Plik Czytaj!.txt na koncie użytkownika dhsmono • folder PIH - Boisz się alarmów • Data dodania: 7 sty 2014
-Nie ma za co. - odezwał się oddając jej własność. Tosia zaczerwieniła się i natychmiast wpakowała skrawek papieru do kieszeni kurtki. Odwróciła się w stronę okna, aby nie patrzeć na swojego wybawcę przed mandatem. On jednak nie zamierzał uciekać wzrokiem i wręcz przeciwnie, perfidnie studiował urodę dwudziestolatki.
Lovin' You Every Minute - Poco zobacz tekst, tłumaczenie piosenki, obejrzyj teledysk. Na odsłonie znajdują się słowa utworu - Lovin' You Every Minute.
Kizo feat. Bonus RPK - HEAVYWEIGHT (prod.2K x Michał Graczyk) - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk.
Andrzej Bargiel: Po prostu cieszyć się górami. „Wcześniej interesował mnie wynik, potem akcja, ale w końcu zrozumiałem, że nie zawsze musi się udawać, by czerpać z tego przyjemność
kombinasi warna baju dan celana yang cocok wanita. Zgodnie ze swoją misją, Redakcja dokłada wszelkich starań, aby dostarczać rzetelne treści medyczne poparte najnowszą wiedzą naukową. Dodatkowe oznaczenie "Sprawdzona treść" wskazuje, że dany artykuł został zweryfikowany przez lekarza lub bezpośrednio przez niego napisany. Taka dwustopniowa weryfikacja: dziennikarz medyczny i lekarz pozwala nam na dostarczanie treści najwyższej jakości oraz zgodnych z aktualną wiedzą medyczną. Nasze zaangażowanie w tym zakresie zostało docenione przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia, które nadało Redakcji honorowy tytuł Wielkiego Edukatora. Sprawdzona treść data publikacji: 15:35, data aktualizacji: 14:56 Konsultacja merytoryczna: Lek. Paweł Żmuda-Trzebiatowski ten tekst przeczytasz w 5 minut Psychoza to zaburzenia psychiczne, charakteryzujące się zaburzeniem postrzegania rzeczywistości i brakiem krytyki wobec objawów choroby. Wyróżnia się wiele różnych typów psychozy, o odmiennych przyczynach, różnym przebiegu i zróżnicowanym leczeniu, jednak wspólnym mianownikiem są halucynacje i urojenia. KatarzynaBialasiewicz / iStock Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online Objawy psychozy Typy psychozy Objawy psychozy Początkowe objawy większości typów psychozy są zwykle dość podobne. Zaliczamy do nich: - zmiany nastroju, - wyizolowanie, - problemy z pamięcią i koncentracją, - zaburzenia snu i apetytu, - spadek energii i brak motywacji do podejmowania działań. Psychozy w bardziej zaawansowanym stadium charakteryzują się następującymi objawami: - halucynacje: omamy słuchowe, wzrokowe, czuciowe i zapachowe; - urojenia różnego typu, np. urojenia prześladowcze (przekonanie o byciu śledzonym, podsłuchiwanym), urojenia odsłonięcia (przekonanie, że ktoś czyta w naszych myślach); - niestabilność emocjonalna, wyizolowanie, nieumiejętność nawiązywania i utrzymywania relacji z innymi ludźmi; - częste napady lęku, zwykle bez wyraźnej przyczyny; - dezorganizacja zachowania, polegająca na nadmiernym pobudzeniu lub spowolnieniu ruchowym oraz podejmowaniu niezrozumiałych zachowań; - dezorganizacja myśli, objawiająca się tworzeniem krótkich, zdawkowych wypowiedzi, niejednokrotnie zupełnie nieadekwatnych do sytuacji; - chłód emocjonalny – trudności w przeżywaniu i wyrażaniu uczuć. O niepokojących objawach porozmawiaj ze specjalistą. Możesz skorzystać z opcji e-wizyty z psychiatrą, gdzie podczas czatu online komfortowo porozmawiasz o swoich problemach. Zapisz się na konsultację online i otrzymaj fachową poradę bez wychodzenia z domu. Typy psychozy Choć wszystkie typy psychozy mają wiele elementów wspólnych, to jednak – ze względu na rozwój i przebieg choroby, sposób leczenia oraz grupy ryzyka – każdy z nich stanowi odrębną jednostkę chorobową. Oto najczęściej występujące odmiany psychozy: 1) Psychoza schizoafektywna – stan chorobowy, w którym występują objawy zarówno z grupy psychoz, jak i zaburzeń nastrojów (depresja, mania). Objawy psychotyczne pojawiają się równocześnie z zaburzeniami nastroju, mogą jednak występować także samodzielnie, pomiędzy epizodami depresji czy manii. Ze względu na typy połączeń objawów, wyróżniane są: a) psychoza maniakalna – charakteryzuje się podwyższonym i drażliwym nastrojem oraz występowaniem charakterystycznych dla psychozy objawów: urojeń, halucynacji i dezorganizacji zachowania oraz myśli; b) psychoza depresyjna – odznacza się obniżonym nastrojem oraz występowaniem charakterystycznych dla psychozy objawów: urojeń, halucynacji i dezorganizacji zachowania oraz myśli; c) psychoza maniakalno-depresyjna, zwana także typem mieszanym psychozy schizoafektywnej – dla tego typu bardzo charakterystyczne są wahania nastroju: od manii i depresji do pozornego powrotu do zdrowia psychicznego. 2) Psychoza poporodowa – skrajna reakcja na pojawienie się dziecka, zdecydowanie silniejsza i bardziej niebezpieczna niż baby blues czy depresja poporodowa. Pojawia się w terminie od kilku dni do kilku miesięcy po porodzie. Początkowe objawy to odgrodzenie się od bliskich, niechęć do wykonywania codziennych obowiązków, zwłaszcza do opieki nad noworodkiem, unikanie kontaktu z dzieckiem. Po pewnym czasie pojawia się nieuzasadniona podejrzliwość wobec bliskich. Młoda matka zaczyna miewać myśli o wyrządzeniu dziecku krzywdy, przy czym zdaje sobie sprawę z absurdalności swoich wyobrażeń. W bardziej zaawansowanym stadium choroby kobieta ma omamy, najczęściej słuchowe – słyszy głosy, które namawiają ją do wyrządzenia krzywdy dziecku lub sobie. Psychoza poporodowa stwarza zagrożenie dla zdrowia oraz życia matki i dziecka dlatego, w przypadku rozpoznania, leczenie trzeba rozpocząć natychmiast. 3) Psychoza alkoholowa – powstaje w wyniku nadużywania alkoholu, zwykle po wielu latach trwania w nałogu. Pojawia się w ciągu 2-4 dni po odstawieniu alkoholu i występuje w kilku odmianach: a) majaczenie alkoholowe – odznacza się występowaniem nieuzasadnionego lęku, przeradzającego się w manię prześladowczą, któremu towarzyszą zaburzenia świadomości. Znamienna dla tego stanu psychicznego jest także bezsenność. Mogą wystąpić omamy wzrokowe, najczęściej w postaci pełzających po ciele insektów; b) zespół Otella (paranoja alkoholowa) – psychoza dotykająca uzależnionych od alkoholu mężczyzn (w pewnych przypadkach dotyka również kobiet). Przejawia się nadmierną, chorobliwą zazdrością wynikającą z paranoicznego urojenia o rzekomej zdradzie partnerki. Każde nietypowe zachowanie kobiety bywa odbierane jako niezaprzeczalny dowód niewierności; c) halucynoza alkoholowa – objawiająca się silnymi halucynacjami, zwłaszcza wzrokowymi (słynne białe myszki) i słuchowymi (np. głosy namawiające do zabójstwa). Halucynozie alkoholowej często towarzyszy silna agresja, którą trudno racjonalnie wytłumaczyć; d) psychoza Korsakowa – dla tej odmiany psychozy alkoholowej charakterystyczne są problemy z pamięcią. Chory często ma "dziury w pamięci", następuje utrata wielu wspomnień, które wypełniane są zmyślonymi historiami. Znamienna jest nieumiejętność odróżnienia czasu rzeczywistego od wspomnień i urojeń. 4) Psychoza paranoidalna – rzadko występuje samoistnie, częściej jest efektem schizofrenii lub odurzenia narkotykowego. Jej cechy charakterystyczne to przede wszystkim omamy słuchowe oraz urojenia, zwłaszcza prześladowcze. W przypadku nie tylko zaburzeń psychicznych, ale również pracy poszczególnych narządów, warto wykonać badania diagnostyczne, w tym te, dzięki którym wykryte zostaną zaburzenia funkcjonowania trzustki. Wskazaniem do badań jest długotrwałe przyjmowanie leków. Sprawdź też: Halucynoza dotykowa, czyli obłęd pasożytniczy Treści z serwisu mają na celu polepszenie, a nie zastąpienie, kontaktu pomiędzy Użytkownikiem Serwisu a jego lekarzem. Serwis ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Przed zastosowaniem się do porad z zakresu wiedzy specjalistycznej, w szczególności medycznych, zawartych w naszym Serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem. Administrator nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z wykorzystania informacji zawartych w Serwisie. Potrzebujesz konsultacji lekarskiej lub e-recepty? Wejdź na gdzie uzyskasz pomoc online - szybko, bezpiecznie i bez wychodzenia z domu. psychoza urojenia halucynacje Zaburzenia psychiczne Atakowały policjantów i gryzły medyków. Oto historia bliźniaczek z psychozą Sabina Eriksson wyciągnęła nóż i zabiła swojego gospodarza. Po chwili wybiegła z mieszkania, okładając się po głowie młotkiem, a gdy jeden z przechodniów... Tomasz Gdaniec Błędna diagnoza lekarska dramatyczna w skutkach. Pomylili udar mózgu z psychozą 24-letnia kobieta doznała udaru mózgu, a udzielający pomocy lekarze zdiagnozowali u niej psychozę i skierowali na dalsze leczenie psychiatryczne. Dlaczego kobieta... x-news Koszmary u dzieci mogą zwiastować psychozy Dzieci, które w wieku 12 lat często mają koszmary lub doświadczają lęków nocnych, mogą być bardziej narażone na objawy psychotyczne w późniejszym wieku -... Nadmiar glutaminianu może wywołać psychozę schizofreniczną Wzmożona aktywność glutaminianu w mózgu sprzyja rozwojowi schizofrenii u osób narażonych na ryzyko wystąpienia tej choroby - sugerują wyniki badań opublikowane na... Psychozy związane są dziś głównie z Internetem, telewizją i kamerami W czasach Junga wiele osób przeżywających psychozy czuło się prześladowanych przez Jezuitów. W czasach współczesnych częściej występują urojenia związane z... Morderca chorował, ale nie chciał się leczyć. Ciało ofiary powiesił na krzyżu Śmierć Stanisława Salwerowicza wstrząsnęła Kielecczyzną. 76-latek poszedł do zakładu stolarskiego sąsiada po zamówione drzwi i nigdy nie wrócił. Mieszkańcy wsi... Tomasz Gdaniec Najwybitniejsi matematycy XX wieku na granicy pomiędzy geniuszem a obłędem "Nie śmiem twierdzić, że istnieje bezpośrednia relacja między matematyką a szaleństwem, ale nie mam wątpliwości, że genialni matematycy cierpią przez swe... Monika Zieleniewska | Medonet Urojenia - mogą być objawem chorób psychicznych. Przyczyny, rodzaje urojeń, diagnozowanie i leczenie Urojenia to niepotwierdzone i wyimaginowane przekonania, wydarzenia, sytuacje, które chora osoba postrzega jako prawdziwe. Najczęstszą przyczyną jest choroba... Anna Krzpiet Pernazinum - skład, działanie, wskazania i przeciwwskazania do stosowania Pernazinum to lek stosowany w psychiatrii w celu leczenia ostrej i przewlekłej schizofrenii oraz ostrych i przewlekłych psychoz z urojeniami i halucynacjami. Depersonalizacja Depersonalizacja to termin powiązany ze zmienionym, patologicznym odczuwaniem siebie. Schorzenie to występuje u nawet 20% społeczeństwa i zaliczane jest do...
Witam, mam 28 lat, może napiszę na początku, jaki jestem, przynajmniej moim zdaniem. Na pewno szybko się denerwuję!!! Można powiedzieć, że w ciągu 2 sekund można mnie wyprowadzić z równowagi. Wtedy się zachowuję strasznie - krzyczę, mam chęć w coś uderzyć, w jakąś rzecz, ale nigdy tego nie robię. Moja żona nazywa to białą gorączką. W sumie plus tego, że szybko mi to przechodzi. Co mnie wkurza? Można powiedzieć, że prawie wszystko i wszyscy, nawet moja żona, która jest dobrą osobą dla mnie. Akceptuję tylko moich 3 kolegów, których znam już kilkanaście lat. Resztę ludzi ciężko do mnie dopuścić, od razu ich skreślam, wyłapuję jakieś słowa, jeśli coś mówią, co mi się nie spodoba i nara. Nie ufam nikomu oprócz wyżej wymienionych kolegów i mojej matki. Jestem mało tolerancyjny, wkurzają mnie pedofile, geje, kolesie, którzy modelują się, tzn. żele na główkę, golenia pach i innych części ciała. To jest dla mnie nie do przyjęcia, powybijałbym ich. Policjantów, księży 99% nienawidzę za pedofilię, polityków za to jak traktują ludzi, nienawidzę ludzi, którzy się nie szanują i by się sprzedali za każdą cenę. Jest jeszcze wiele innych rzeczy, ale to już szkoda pisać. Ogólnie to już jest troszkę gorzej z tym, jak mam myśli samobójcze. Mówię sobie: człowieku, po co ty żyjesz, zobacz co się dzieje na tym świecie, z tymi ludźmi itp. Najgorzej jest, gdy mam kłótnie z żoną lub jestem wkurzony, wtedy jakieś dziwne głosy w mojej głowie mówią: zabij się, ale wtedy myślę o mojej matce, że nie mógłbym jej tego zrobić, że ona beze mnie nie wiem jakby żyła, bo dla niej zawsze byłem dobry i grzeczny, bo swoje zachowania negatywnego nigdy jej nie okazałem, ale obawiam się, że kiedyś nie wytrzymam i to zrobię. Według ludzi jestem, hmmm, jedni mówią, że jestem spokojny, fajny gość. Może dlatego, że nie mieszkają ze mną. Wtedy by widzieli, jaki jestem. Drudzy mówią, że jestem dziwny i walnięty, że powinienem się leczyć. Aha, jeszcze jedno mnie martwi, nieraz słyszę od znajomych, którzy opuszczają nasz świat i najgorsze, że mnie to w ogóle nie rusza, żadnych uczuć, że szkoda człowieka itd., mimo że lubiłem tę osobę. Dużo osób mówi, że ja to mam życie – żona, praca za granicą, bo tam pracuję, że jestem szczęśliwym człowiekiem, ale ja się nim w ogóle nie czuję. Chciałbym się nieraz uwolnić od tego świata!!! Czy to, co napisałem, uważacie za normalne? Czekam na odpowiedź. MĘŻCZYZNA, 28 LAT ponad rok temu
Etykiety typu świrus, dziwak, cudak czy oszołom... wciąż funkcjonują i mają ogromny wpływ na nasz stosunek do chorych psychicznie – niechęć czy empatia?Mimo dużej chęci akceptacji jesteśmy raczej skłonni do piętnowania osób chorych psychicznie. Chcąc nie chcąc, śmiejemy się z dziwacznych zachowań. Zdarza się nam również wydawać potępiające sądy. Mamy tendencje do odsuwania się od osób, które jakoś odbiegają od „normy” – bo przecież „kto z kim przystaje, taki się staje”.Często uważamy, że osoba chora psychicznie sama jest sobie winna odrzucenia ze strony otoczenia. Nie widzimy tego, że jej zachowanie jest skutkiem wielu przebytych traum. Dużo wynika też z wrodzonych uwarunkowań. Z jakiegoś powodu jesteśmy skłonni empatyzować i wspierać osoby chore fizycznie, a nie wykazujemy takiej postawy wobec psychicznie powinien zatem dziwić fakt, że osoby chore psychicznie często wstydzą się swojej choroby. Już samo przyznanie się do korzystania z psychoterapii bywa trudne, nie wspominając wizyt u psychiatry, a tym bardziej w szpitalu „dla świrów”. Większość osób słusznie nie chce przyznawać się do korzystania z tego typu pomocy. Etykiety typu świrus, dziwak, cudak czy oszołom… wciąż funkcjonują i mają ogromny wpływ na nasz stosunek do chorych choregoNaszą niechęć do osób chorych psychicznie może budzić ich odmienny sposób myślenia, przeżywania czy zachowania w danych sytuacjach. Trudno jest nam zrozumieć, dlaczego ktoś cały czas jest smutny mimo „obiektywnego” szczęścia lub nieustannie myje ręce? Tym bardziej niezrozumiałe są dla nas cięższe objawy, powodujące oderwanie od rzeczywistości, takie jak urojenia czy halucynacje. Być może zrozumiemy dane objawy, jeżeli przestaniemy je oceniać?Kontakt z osobami chorymi psychicznie jest trudny i wymagający. Mają one często ubogie życie wewnętrzne. Niekiedy niemożliwe staje się zbudowanie satysfakcjonującej relacji z daną osobą. Podczas rozmowy może zalewać nas fala różnych nieprzyjemnych emocji, możemy czuć się po niej zmęczeni lub znudzeni. Zdarza się tak, że w relacji z osobą chorą psychicznie nie spotkamy się z naturalnymi zachowaniami interpersonalnymi, takimi jak wdzięczność za otrzymaną pomoc. To rodzi naturalną frustrację i wymaga więcej, osoby chore psychicznie budzą duży niepokój wśród społeczeństwa, ze względu na nieprzewidywalność ich zachowania. Oczywiście, kontakt z osobą chorą psychicznie bywa niebezpieczny. Może nie być ona świadoma swojego zachowania lub nie radzić sobie z impulsami agresywnymi. Jest to jednak mały odsetek chorych psychicznie i zdarza się to zdecydowanie rzadziej niż powszechnie także:Choroba afektywna dwubiegunowa – jak z nią żyć?Co to znaczy „być chorym psychicznie”?Niekiedy mamy tendencje do wydawania opinii na temat choroby psychicznej, bazując na kontakcie z jedną osobą, która jest chora. Tworzymy teorie na podstawie jednego przypadku. Mimo nielogiczności takiego myślenia, jesteśmy przekonani o swojej zastanowić się nad tym, co tak naprawdę oznacza bycie chorym psychicznie. Często brak wiedzy „wypełniany” jest fałszywymi wyobrażeniami. Często pochodzą one z filmów lub opowieści, gdzie przedstawiane są skrajne przypadki lub nieprawdziwe historie. Gdy spróbujemy zdefiniować chorobę psychiczną, możemy mieć z tym duży kłopot. Jest to bardzo szerokie pojęcie. Jest wiele rodzajów i typów chorób psychicznych, różniących się objawami, długością ich trwania, nasileniem. Ponadto każda osoba inaczej radzi sobie z chorobą. Zależy to przede wszystkim od jakości podjętego leczenia oraz wsparcia społecznego. A zatem ta sama choroba może mieć zupełnie odmienny wpływ na codzienne funkcjonowanie danej chorobie psychicznej należy myśleć jako o pewnym kontinuum na skali zdrowie vs choroba. Nie ma wyraźnej granicy pomiędzy jednym a drugim. Można więc stwierdzić, że każdy z nas jest trochę chory i zdrowy. Poza tym choroba psychiczna jest bardzo dynamiczna. W zależności od danych wydarzeń życiowych jej objawy mogą się nasilać lub osłabiać. Być może doświadczyłeś stanów lękowych w stresującym okresie w pracy lub depresyjnego nastroju po poniesionej porażce?Nasza „ciemna strona”Warto uświadomić sobie, że kontakt z osobą chorą psychicznie konfrontuje nas z naszą „ciemną” stroną. Często uruchamia w nas myśli, emocje czy zachowania, których nie chcemy w sobie zobaczyć i poznać. Trudno jest dostrzec to, że mamy podobnie. Wolimy być tymi lepszymi. Niekiedy celowo spotykamy się z „wariatami”, aby podbudować swoją wartość. Myślimy – „nie jest ze mną tak najgorzej”. Niekiedy dajemy to odczuć danej osobie, dewaluujemy ją, a tym samym jeszcze bardziej osłabiamy już i tak kruche i chwiejne poczucie i wsparcie osoby chorej psychicznie nie oznacza bynajmniej pobłażliwości dla jej zachowania, infantylizowania czy bagatelizowanie jej objawów. Powinniśmy zauważać to, co się dzieje i komunikować to, co widzimy nie wartościując jej zachowania. Dobrze też jest wskazać źródła specjalistycznej pomocy. Czasami nie chcemy uświadomić komuś takiej konieczności, nadmiernie obawiając się reakcji danej kontakcie z osobą chorą psychicznie nie możemy zapomnieć o najistotniejszym fakcie. Nie powinno umknąć nam to, że pod „dziwacznymi” objawami ukrywa się zraniony człowiek, który pragnie naszej miłości. Niekiedy tracimy tę perspektywę, uprzedmiatawiamy osoby chore, a co za tym idzie odrzucamy je. W ten sposób pogłębia się ich cierpienie. Choroba już sama w sobie powoduje społeczną izolację, a brak wsparcia i pomocy skutkuje podwójnym osamotnieniem. Spróbujmy zatem „nie uciekać”. Po czasie przekonamy się, jak płynna jest granica między zdrowiem a chorobą, a miłość może uleczyć to, co słabe i także:Zaburzenia psychosomatyczne, czyli jak zrozumieć swoje ciałoCzytaj także:Choroba psychiczna. Dla medycyny wciąż tajemnica, dla nas wciąż tabu
Ludzie się boją, że jak chory psychicznie, to zaraz wyskoczy z siekierą. Więc lepiej się nie przyznawać. Wziąć leki, które odpędzą strach i jakoś żyć. Nawet jeśli człowiek na ulicy cię przeraża, a głosy w głowie mówią, że z niczym sobie nie Rodzin "Otwarty Umysł" (ul. Kraszewskiego 1, 35-016 Rzeszów, tel./fax: 17 862-02-88, e-mail: [email protected], organizuje rehabilitację zawodową i społeczną, spotkania grupowe i indywidualne z psychologiem, kursy językowe oraz komputerowe, zajęcia teatralne. Możesz wesprzeć tę działalność przekazując 1 procent swojego podatku - nr KRS: niewielkiej salce Stowarzyszenia Rodzin "Otwarty Umysł", tuż obok najbardziej zakorkowanego miejsca Rzeszowa - Placu Śreniawitów, siedzą cztery kobiety. Tu czują się bezpiecznie. Tu mogą opowiedzieć. Najpierw ty, (32 l.): Mój świat zawalił się w 2000 roku. Miałam 20 lat. Zaczęłam studia na wydziale prawa. Przed chorobą byłam zwyczajną dziewczyną, może trochę nieśmiałą, ale w niczym nie odbiegałam od rówieśniczek. I wtedy zaczęły się problemy, z którymi nie potrafiłam sobie poradzić. Załamałam (30 l.): Bardzo dobra uczennica, finalistka wojewódzkiego etapu olimpiady z chemii - to ja w wieku 15 lat. Ale nie było ze mną dobrze. Lekarz stwierdził, że to depresja. Przerwałam na rok naukę. Poszłam do ogólniaka i przez trzy lata dobrze mi szło. Kiedy miałam 18 lat, zaczął się drugi rzut choroby - ta sama diagnoza co wcześniej. Skończyłam jednak studia dziennikarskie na Wyższej Szkole Zarządzania w Rzeszowie. Wtedy pani doktor rozpoznała u mnie schizofrenię. Maria (48 l.): Nie od razu lekarze wiedzieli, co mi jest. Zaczęło się 15 lat temu. Zachorowałam na bulimię, której towarzyszyła depresja i różne psychozy. Chodziłam na terapie, leczono mnie w szpitalu. Nikt nie potrafił mi (35 l.): Schizofrenię rozpoznano u mnie 3 lata temu. Ale chorować zaczęłam dużo wcześniej. Miałam 17 lat, kiedy objawił mi się w kościele święty o diabelskich oczach. Poczułam straszny lęk. Nigdy wcześniej takiego nie doznałam. Zaczęłam bać się ludzi. Nie chciałam, żeby to zauważyli, przestałam spotykać się ze znajomymi i siedziałam w domu. Skończyłam studia. Zarządzanie i marketing. Ale do pracy już nie poszłam. Dostałam omamów węchowych. Jedzenie miało nieprzyjemny zapach. Nie mogłam jeść, wymiotowałam. Dużo schudłam. Czasem w nocy widzę czarne postacie i strasznie się wtedy mnie obserwujeStan psychozy, w jakim tkwi człowiek chory na schizofrenię, jest porównywany do stanu między rzeczywistością a snem. I nie wiadomo, co jest rzeczywiste, a co Od pewnego momentu zaczęłam się czuć jak osoba obserwowana. Wydawało mi się, że ściga mnie jakaś mafia, a osoby wokół są przez nią podstawione. Zaczęłam słyszeć głosy. Wierzyłam, że ktoś chce nakręcić o mnie film. Że będą mówić o mnie w radio, w telewizji. Wszystko, co robię, jest nagrywane przez ukryte kamery. Ktoś przejął kontrolę nad moim życiem. Czuła się jak człowiek, który, jadąc zatłoczonym autobusem, znajdzie się nagle pod ostrzałem spojrzeń wszystkich pasażerów. To wrażenie jej nie opuszczało, więc zaczęła się bać. Wyjście z domu napawało ją panicznym lękiem. Schizofrenia to nieustanny strach przed innymi ludźmi. Przecież byłam normalnaTeresa: Nie wierzyłam, że jestem chora i nadal do końca nie wierzę. Chciałam mieć normalne życie i poszłam na kolejne studia. Turystyka i rekreacja. Zdaję egzaminy na piątki i czwórki. Przyjmuję leki na schizofrenię. Pani doktor mówi, że jestem teraz w fazie reemisji choroby. Nigdy nie słyszała Były jednak takie okresy, że nie chciałam wychodzić z domu. Miałam problemy z rozpoczęciem nowego dnia, ze wstaniem z łóżka. Nie chodziłam do szkoły, nie pracowałam, miałam rentę, która była otoczką mojej niedyspozycji i dowodem, że nie nadaję się do niczego. Czułam lęk, że dopadnie mnie jakiś punkt kulminacyjny choroby, zapadnę w letarg i na zawsze zostanę Nie wiedziałam, że jestem chora. Nie wiedziałam, że istnieje taka choroba. Gdyby mi ktoś powiedział, że cierpię na schizofrenię, nie uwierzyłabym. Jednak zasłabłam w pracy i trafiłam do szpitala. Usłyszałam, że mam być zostawiona na oddziale psychosomatycznym, a nie wiedziałam nawet, co to za oddział. Kiedy tam już się znalazłam, przeżyłam szok. Co ja robię wśród wariatów. Leki powodują, że człowiek jakby zaczyna zwalniać, jest osłabiony, czuje ból mięśni, traci kontrolę nad ciałem. Na tym oddziale czułam się jak wśród ludzi-cieni. Nie rozumiałam, dlaczego i mnie tu położyli. Powoli zaczęłam jednak dopuszczać tę myśl, że i ja jestem chora. Maria: Bulimia to było jedno. Dopadła mnie jakaś całkowita rezygnacja, opuszczenie. Potworne początki dnia. Kiedy się budziłam, ogarniał mnie strach, jak przetrwam do wieczora. To było straszliwie cierpienie i chęć, by pozbyć się dnia, zasnąć i o niczym nie myśleć. Nie pracowałam. Skończyłam szkołę średnią i zamknęłam się w domu. Nie nadawałam się do kontaktów z ludźmi, ale nikt nie wiedział, na co choroba robiła coraz większe szkody. Maria trzy razy trafiała do szpitala. - Wydawało mi się, że ktoś steruje moimi myślami. Że to, co chciałabym zrobić, nie udaje mi się, bo ktoś ma nade mną władzę. Zaczęłam się miotać i bałam się, że zrobię to, co moja siostra. Też chorowała. W końcu w wieku 31 lat odebrała sobie życie. Marii drży głos, kiedy przypomina sobie tamte stany. Dopadała ją potworna rozpacz. Bezwolność, która nie pozwalała wyjść nawet po zakupy. Gdy wychodziła, atak płaczu zwijał ją w pół na środku ulicy, przystanku, w sklepie. - po różnych gabinetach psychiatrycznych. Dopiero 5 lat temu trafiła do lekarza, który zaaplikował leki na schizofrenię i dopiero one zaczęły powodować okresy zdrowienia. Potrafię z tym żyćEdyta: Na początku myślałam, że choroba psychiczna to samo zło. Tymczasem właśnie w tej chorobie spełniły się moje największe marzenia. Pamiętam, jak zaczęłam przychodzić do Stowarzyszenia Rodzin "Otwarty Umysł". Na początku robiłam herbatę dla psychologa. Niby nic wielkiego, a dla mnie decydujący krok. Po szpitalu człowiek jest zalękniony. Boi się wyjść do ludzi, paraliżuje go lęk. A ja tu przyszłam i robiłam kawę, dostawała coraz ważniejsze zadania - pisanie artykułów na stronę internetową i okazjonalnych wierszy, tworzenie programów na imprezy. A kiedy pojawiła się potrzeba wybrania lidera, który reprezentowałby chorych na różnych forach, konferencjach i spotkaniach, została nim właśnie Edyta. - Te wszystkie doświadczenia, jeżdżenie po kraju i zabieranie głosu w obronie moich koleżanek i kolegów, przemieniło mnie tak bardzo, że stałam się pewniejsza siebie, potrafię się zaprezentować i zmotywować. Czuję się spełniona. Przestałam skupiać się na własnej chorobie, zaczęłam dostrzegać problemy innych. Przebyłam drogę z zamknięcia, ogromnego leku do tego dzisiejszego otwarcia - jestem dziś silniejsza. Teresa chciałaby zostać pilotem wycieczek zagranicznych. Zna doskonale język angielski. Uczy się hinduskiego. Maria: Leki pomagają mi wstać, zebrać jakoś dzień i przeżyć go bez płaczu. Po tylu latach bezradności zaczęłam się znów czuć tak, jak kiedyś, jak jeszcze byłam małą dziewczynką, która nie bała się tego wszystkiego, co ją otacza. Dwa i pół roku temu zaczęłam pracować. To moja pierwsza praca w życiu i zarazem terapia. Kiedy czuje się źle, zagląda do stowarzyszenia. Zapytają, co się dzieje, Edytka zarazi Czuję, że tu mogę zawsze przyjść. Bez skrępowania, ograniczenia. Nawet w rodzinie nie miałam takiej serdeczności i współczucia dla tych gorszych dni. Moja mama nie rozumiała tej choroby. Uważała, że jestem zła i leniwa, bo nie chcę wyjść z łóżka. To w stowarzyszeniu zmotywowali mnie do szukania pracy, uświadomili, że muszę pomyśleć o zabezpieczeniu przyszłości. To tu psycholog namówił mnie, żeby wszystko powiedzieć lekarzowi. Bo nie mówiłam. Nie chciałam go niepokoić. Kiedy powiem - odsuną sięLudziom lepiej nie mówić o Ukrywamy ją przed sąsiadami. W rodzinie trudniej, bo boję się siedzieć z innymi przy stole. Siedzę wciąż w pokoju. Teresa: Mieszkam na wsi. Nikt nic nie wie. Nawet wujkowie i ciotki. Leki mam włożone w inne opakowanie, więc kiedy muszę przy kimś zażyć, to się nie Gdyby wiedzieli, separowaliby się. Nikt nie chce mieć problemów. A większość myśli, że chorzy psychicznie są niebezpieczni. Moja rodzina też nie wie. Mama nie wierzy. Myśli, że to moje widzimisię. A ja już nie przekonuję. Edyta: Doświadczamy wykluczenia społecznego. Boją się nas pracodawcy, sąsiedzi. Więc wszyscy ukrywają chorobę. Nikt się nami nie przejmuje, poza rodziną i przyjaciółmi w stowarzyszeniu. Mamy pasje i talenty, a czujemy się niepotrzebni, bezużyteczni i osamotnieni. Gdy inny człowiek dowiaduje się, że zachorowałeś na chorobę psychiczną, przeważnie mówi: "Do widzenia". Ja się przyznałam kiedyś i wiele osób się ode mnie odwróciło. Ludzie myślą: "Mnie to nie spotka". Ale tego nikt nie wie. W tej ciągłej walce o byt wielu nie daje rady. Psychika wysiada.
Choroba nowotworowa i jej leczenie wiążą się nieuchronnie z szeregiem dolegliwości fizycznych. Ich łagodzenie jest ważnym wyzwaniem dla lekarzy. W ciągu ostatnich lat medycyna poczyniła duży postęp w usuwaniu i ograniczaniu objawów związanych z ciężką terapią, przywracającą pacjenta do zdrowia lub przedłużającą jego życie. Potrzeby człowieka, chorego na nowotwór, obejmują jednak nie tylko obszar fizyczny, ale również psychospołeczny oraz duchowy. Stan emocjonalny ma często duży wpływ na ogólne samopoczucie i nasilenie skutków ubocznych leczenia. W ostatnich latach odnotowuje się systematyczny wzrost liczby zachorowań na nowotwory. Są one, poza schorzeniami układu sercowo-naczyniowego, najczęstszą przyczyną zgonów w Polsce. Choroba, ze względu na przewlekłość, nasilenie doznawanych objawów, a także ze względu na uciążliwy dla pacjenta proces leczenia i niepewność co do rokowania, przysparza choremu dużo cierpienia. Problemy występują zazwyczaj w trakcie agresywnego leczenia, w tym chemioterapii, radioterapii, czy po zabiegach chirurgicznych. Natężenie i zakres dolegliwości fizycznych, związanych z procesem chorobowym i terapią, zależą od szeregu czynników, takich jak: lokalizacja zmian chorobowych i stopień ich rozprzestrzenienia, stadium choroby, ogólny stan zdrowia, a także odporność na stres i cechy charakterologiczne pacjenta. Nudności i wymioty Dolegliwościami z pogranicza psyche i somy są nudności i wymioty, będące okresowymi skutkami ubocznymi chemioterapii lub radioterapii. Mogą pojawić się podczas podawania leku lub naświetlania, w ciągu kilku godzin, a u niektórych pacjentów następnego dnia lub jeszcze później. Te uciążliwe skutki uboczne zależą od rodzaju promieniowania lub zastosowanego cytostatyku, jego dawki i liczby kursów. Na rynku medycznym funkcjonuje wiele skutecznych leków przeciwwymiotnych. Dzięki ich odpowiednim zestawieniom możliwe jest zminimalizowanie, a nawet całkowite wyeliminowanie nudności i wymiotów. Niezbędne jest również postępowanie niefarmakologiczne, obejmujące eliminację z otoczenia pacjenta nieprzyjemnych i drażniących zapachów, a także częste karmienie chorego niewielkimi porcjami jedzenia. Należy jednak pamiętać o tym, że duży wpływ na nasilenie tych nudności i wymiotów mają czynniki psychologiczne, o czym może świadczyć występowanie tych objawów jeszcze przed podaniem leku (tzw. wyprzedzające). Dlatego tak ważne jest zmniejszenie napięcia emocjonalnego przed kolejnym kursem chemioterapii. Konieczne jest stworzenie odpowiedniej atmosfery zaufania w relacji lekarza z pacjentem, która pozwoli na rozpoznanie roli czynników psychologicznych w wywoływaniu objawów. Poświęcenie pacjentowi czasu, uwagi i udzielenie właściwego wsparcia, mogą zminimalizować nieprzyjemne dolegliwości. W agresywnej terapii choroby nowotworowej, objawy niepożądane, takie jak nudności i wymioty, można łagodzić dzięki wsparciu najbliższych. Warto zwrócić się także o pomoc do psychologa, psychiatry, członka wspólnoty religijnej lub przedstawiciela opieki społecznej. Specjalista może zaproponować zabiegi relaksacyjne lub skieruje pacjenta do grupy wsparcia, umożliwiającej podzielenie się swoimi wątpliwościami z innymi chorymi, którzy przeżyli i pokonali podobne problemy. Rozmowa z nimi często pomaga bardziej niż rozmowa z rodziną lub przyjaciółmi, którzy sami mogą mieć problem z udźwignięciem ciężaru choroby. W szczególnie trudnych sytuacjach np. znacznego obniżenia nastroju u chorego lub apatii, psychiatra może podać leki przeciwdepresyjne. „Istnieje wiele sposobów, dzięki którym można pomóc chorym. Najważniejsze, by zrozumiał swoją chorobę, sposób leczenia i związane z nim ewentualne skutki uboczne. Dlatego tak ważną rolę w radzeniu sobie ze stresem choroby stanowi dobra i otwarta relacja z lekarzem. To właśnie z nim należy wyjaśniać wszelkie wątpliwości, związane z terapią i jej działaniami ubocznymi. Chory ma prawo wiedzieć, o tym, co dzieje się w jego organizmie. Brak rzetelnej wiedzy wprowadza niepokój, lęk, poczucie bezradności, a w konsekwencji chaos. Istotnym problemem dla wielu chorych jest również radzenie sobie z emocjami, które w sytuacji kryzysu, jakim jest choroba przewlekła, nabierają na intensywności. Wyrażanie uczuć pomaga pacjentom utrzymać pozytywną postawę do leczenia. Wielu uważa, że wyrażenie smutku, lęku czy złości jest oznaką słabości. W rzeczywistości jest odwrotnie. Znacznie trudniej jest ukrywać silne emocje niż je wyrażać. Istnieje wiele sposobów wyrażenia uczuć. Ważne, aby pacjent znalazł najbardziej odpowiedni dla siebie. Można porozmawiać z zaufanym przyjacielem, skorzystać z pomocy psychologa, pisać pamiętnik albo wyrażać emocje poprzez malowanie i rysowanie. Bardzo ważną rolę w redukcji napięć związanych z chorobą stanowią udane relacje interpersonalne, które są predykatorem dobrostanu psychicznego człowieka, a ich strata lub istotne ograniczenia wprowadzają w życie jednostki poczucie izolacji, odrzucenia, utraty poczucia własnej wartości.” – podkreśla Mariola Kosowicz, kierownik Zakładu Psychoonkologii Centrum Onkologii w Warszawie. Niektórym chorym pomaga prowadzenie dziennika leczenia. Regularne odnotowywanie przez pacjenta doznań w trakcie leczenia, pomaga lekarzowi w dostosowaniu leczenia do indywidualnych potrzeb. Nie można jednak zapominać o tym, że chory powinien samodzielnie planować swój czas, a leczenie nie powinno ograniczać jego życia towarzyskiego. Dla utrzymania właściwej kondycji psychicznej i łagodzenia nieprzyjemnych skutków leczenia ważna jest aktywność fizyczna. Rezygnacja z codziennych zajęć źle wpływa na stan emocjonalny chorych. Dlatego wskazane jest, aby pacjenci w trakcie trwania terapii prowadzili normalny tryb życia i nie ograniczali, w miarę możliwości, swojej aktywności fizycznej. Program leczenia często można dostosować do zwyczajowej aktywności życiowej chorego. Leki można podać np. w piątek, by zmęczenie i nudności ustąpiły przed poniedziałkiem, a pacjent mógł wrócić do pracy. Gdy choruje ciało, choruje i dusza Choroba nowotworowa obciąża psychikę pacjenta, pociągając za sobą wiele negatywnych emocji. Zwykle towarzyszy jej wiele trudnych emocji, lęk, złość, rozdrażnienie. Te stany mają charakter dynamiczny i zmienny. Poważnym problemem, nie zawsze w porę zdiagnozowanym, jest towarzysząca wielu pacjentom depresja kliniczna, której symptomy zbyt często przypisuje się okolicznościom choroby i leczenia. Nowotwór jest dla chorego wyzwaniem natury egzystencjalnej. Świadomość postępu choroby, a często również złego rokowania, są źródłem pytań o sens życia, cierpienia, wiary, pytania o śmierć i ewentualne życie po niej. Ta duchowa sfera często wciąż pozostaje poza możliwościami działań zespołów leczniczych. Jednak postępujący proces humanizacji medycyny sprawił, że w wielu onkologicznych ośrodkach leczenia na całym świecie w skład zespołów leczniczych wchodzą już nie tylko lekarze, ale również inni specjaliści, tacy jak: psychiatrzy, psychologowie, księża i inne osoby. Coraz bardziej doceniana jest rola czynników psychicznych i społecznych dla poprawy jakości życia chorych. Znane są również badania wskazujące na wpływ emocji na czas przeżycia chorych. Dlatego terapia powinna objąć swoim zasięgiem nie tylko chorą komórkę, czy narząd, ale całego człowieka, zarówno w kontekście somatycznym, jak i psychospołecznym. materiały pochodzą z warsztatów "MSD - Zdrowie i edukacja"
chora psychika feat rpk co ma większą wartość tekst