Sep 12, 2022 - Smaczne przepisy kulinarne, które zachwycą każdego. Udaj się ze mną w podróż w poszukiwaniu idealnego smaku!
Galeria dań. Nasze dania wyglądają tak dobrze, jak smakują. Wizyta w Schronisku Bukowina to uczta nie tylko dla podniebienia, ale także dla oczu. SPRAWDŹ TERAZ. Poznaj menu Restauracji Schronisko Bukowina. W naszym menu znajdziesz to, co najlepsze w tradycyjnej kuchni Podhala. Sprawdż!
Popełnisz błąd uważając, że jakość twojej nalewki będzie lepsza, jeśli użyjesz wody destylowanej. Nie sięgaj po nią, ponieważ jest pozbawiona wartości biologicznej. Do przygotowania nalewek najlepsza jest woda źródlana lub mineralna. Można także użyć przegotowanej wody z kranu. Smak nalewki. 5. Poznaj sztukę doprawiania.
Przepis - Wódka Cytrynówka. 4 dorodne cytrynki( sok wyciskamy i dodajemy bez cedzenia). Troszkę cierpliwości żeby się składniki dogadały. jak zrobić
The large white flowers have a very pleasant citronella-like scent (Lemon grass - Cymbopogon citratus). Translations in context of "cytrynówka" in Polish-English from Reverso Context: Dwa ciemne piwa, podwójny Diamond, gin z tonikiem, i jedno małe jasne, porto i cytrynówka.
kombinasi warna baju dan celana yang cocok wanita. Tarta cytrynowa jest chyba najpopularniejsza wśród tart. I nic dziwnego! Kiedy ma się ochotę na coś słodkiego, a zarazem lekkiego i orzeźwiającego, nie ma nic lepszego niż tarta cytrynowa. opublikowany: | wyświetlono: 1486 Tarta cytrynowa to deser, który doczekał się nawet swojego miejsca w kinie – bo to właśnie ta tartabyła ciastem, które przygotowywała Helena Bonham Carter w filmie „Tost. Historia chłopięcego głodu”. Tarta była tam kartą przetargową, wykwintnym daniem, które miało zjednać gorące uczucia. Już samo to wystarcza, by taka tarta stała się co najmniej interesująca. A jeśli dodamy do tego fakt, że jest ona doskonała w smaku, lekka i wyrazista, a przy tym zmysłowa – z pewnością nie będzie dziwić, że jest ona tak popularna. Pozostaje więc tylko pytanie: jak to się robi, żeby to ciasto było doskonałe? Tarta cytrynowa – przepisy I znów możemy snuć rozmaite pomysły na to, jak sprawić, by tarta z kremem cytrynowym była jeszcze lepsza. Bo podstawowy przepis można modyfikować na rozmaite sposoby, dodając: czekoladę (również białą), migdały, śliwki. Zanim jednak przejdziemy do tych modyfikacji, zobaczmy, jak wygląda najprostsza tarta cytrynowa. Mąkę zagniatamy z masłem, dodajemy cukier i ucieramy z żółtkiem. Następnie schłodzone ciasta rozwałkowujemy, wykładamy foremkę, nakłuwamy widelcem i pieczemy 15020 w temp. 190 stopni. W międzyczasie należy sparzyć cytryny i zetrzeć skórkę na tarce o małych oczkach, a sok wycisnąć. Ucieramy jajka z cukrem i mieszamy z sokiem i skórką z cytryny. Ubijamy śmietanę i dokładamy do masy, mieszamy, wylewamy na ciasto. Pieczemy w 150 stopniach przez około godzinę. Poza tym taka tarta może być przygotowana z kremem cytrynowym. Najbardziej znany krem cytrynowy to lemon curd, stosowany także w tartach owocowych (o czym możecie przeczytać w artykule „Tarta z owocami zawsze pyszna!”). Jednak nie-owocowa tarta z kremem cytrynowym jest nieco cięższa, polecana raczej w chłodniejszych okresach. Na lato idealnie nadaje się po prostu tarta cytrynowa, o czym możecie przekonać się, testując przepisy!
Więcej niż 2 składniki Bez zagęszczaczy i konserwantów Pyszna nalewka cytrynowa 35% Cytrynówka to jeden z najpopularniejszych alkoholi regionu Podhala. Jest przygotowana z trzech składników: spirytusu zbożowego, soku z cytryn wraz z miąższem, a także syropu cukrowego. Nie zawiera konserwantów oraz zagęszczaczy albo ulepszaczy smaku i barwników. Nalewka cytrynowa 35% sygnowana logotypem Schroniska Bukowina nie jest klarowna, bo nie przecedzamy soku owocowego, ale używamy go razem z miąższem. Nalewka ma umiarkowanie kwaśny, złamany słodyczą smak. Jest dostępna w butelkach 100 ml i 500 ml. Zawiera 35% alkoholu. Jak robimy naszą domową cytrynówkę? Włosi mają swoje limoncello, a my szczycimy się naszą polską cytrynówką! Aromatyczny trunek smakuje tak wyśmienicie, że stał się on jednym z najchętniej wybieranych produktów z naszej oferty. Nie ma się co dziwić, do przygotowania nalewki z cytryn używamy składników z górnej półki. Zależy nam, aby mocny cytrynowy napój alkoholowy nie tylko odpowiednio grzał, ale i doskonale smakował. Dorodne, soczyste cytryny, dojrzewające w pełnym słońcu dokładnie myjemy i obieramy z żółtej skórki, którą umieszczamy w słoju i zalewamy spirytusem. Z obranych owoców dokładnie wyciskamy sok, przelewamy go przez sitko i mieszamy z rozpuszczonym w wodzie cukrem. W kolejnym etapie łączymy zawartość obu naczyń - słoika ze skórką i spirytusem oraz słoika z sokiem cytrynowym i syropem cukrowym. Tak przygotowana cytrynówka na spirytusie wędruje później w chłodne miejsce do leżakowania, aby sklarowała się i była jeszcze smaczniejsza. Przepis na nalewkę jest tak prosty, że można śmiało przyrządzić ją w domu. Jej walory smakowe z pewnością docenią domownicy oraz biesiadujący przy stole goście. Domowa nalewka z cytryn smakuje tak wyśmienicie, że ciężko będzie się jej oprzeć. Cytrynówka - propozycje serwowania Nalewka cytrynowa 35% świetnie nadaje się jako trunek pity z niewielkich kieliszków bez żadnych dodatków. Rozgrzeje i poprawi nastroje Twoich gości. Świetnie smakuje również jako dodatek do deserów, pity z kieliszka albo podany w formie polewy do lodów i sałatek owocowych - uwaga, tylko dla dorosłych! Z uwagi na gustowną butelkę cytrynówkę możesz podarować jako prezent. Domowe limoncello można pić bez przepijania, świetnie smakuje odpowiednio schłodzone, podane z plasterkami cytryny. Drinka z cytrynówki można przygotować w bardzo prosty sposób. Idealnie sprawdzi się on na różnego rodzaju okazje, uroczystości, imprezy, czy spotkania w gronie znajomych. Ten typ alkoholu doskonale skomponuje się z tonikiem i limonką lub orzeźwiającą miętą. Nalewka cytrynowa 35% - poznaj jej zalety Cytrynówka została przygotowana zgodnie z tradycyjnymi sposobami jej wyrobu, ze starannie wyselekcjonowanych składników. To sprawia, że ma intensywny zapach i piękny, głęboki, złoty kolor. Nalewka cytrynowa 35% jest znana również ze swoich właściwości prozdrowotnych. Świetnie rozgrzewa, dlatego będzie dobra na chłodne dni i w trakcie przeziębienia. Dodatkowo przyspiesza trawienie. To alkohol warty grzechu - smaczny i dobry na wszystko. Cytryny to owoce mające właściwości lecznicze takie jak działanie przeciwutleniające oraz antyseptyczne. Odpowiadają one za zwalczanie wolnych rodników wywołujących choroby i przyspieszają gojenie ran, a także pomagają w walce z problemami skóry. Nalewkę z cytryn zaleca się spożywać około 2-3 razy dziennie po jednym kieliszku 25 ml w czasie przeziębienia, gorączki oraz anginy i grypy. Pobudza ona pracę jelit, dlatego można stosować ją przy dolegliwościach związanych z przewodem pokarmowym. Alkohol ten pomaga zlikwidować niestrawności występujące po zjedzeniu ciężkiego, tłustego posiłku. Koszty dostawy — Polska Forma dostawy Koszt dostawy przy płatności z góry Koszt dostawy za pobraniem Darmowa dostawa InPost Paczkomaty 24/7 9,99 PLN - od 200 PLN Kurier UPS 16,99 PLN 21,99 od 200 PLN Kurier GLS 15,99 PLN 20,99 od 200 PLN Odbiór osobisty brak możliwości odbioru osobistego Koszty dostawy — Europa Kraj dostawy Koszt dostawy – wyłącznie płatność z góry Darmowa dostawa Niemcy, Czechy, Słowacja 99 PLN od 350 PLN Wyspy Europejskie (poza UK) 280 PLN od 1200 PLN Norwegia, Finlandia 620 PLN od 1500 PLN Irlandia 169 PLN od 600 PLN Pozostałe kraje UE 99 PLN od 450 PLN Inne kraje Zadzwoń, wycenimy indywidualnie UWAGA: W piątki nie wysyłamy produktów wymagających przechowywania w lodówce oraz chleba. Jeśli złożysz swoje zamówienie z takimi produktami w czwartek po godzinie 13:00, to wyślemy je w poniedziałek. Złóż zapytanie o wycenę hurtową produktu: Nalewka cytrynowa - Cytrynówka
CYTRYNÓWKA – błyskawiczna – idealny przepis – KUCHNIA JOLI – jeżeli zastanawiacie się nad przygotowaniem idealnego alkoholu na bazie spirytusu, który będzie gotowy już po 24 h do spożycia to to zdecydowanie jest przepis dla Was 🙂 Nowe odcinki KUCHNI JOLI publikujemy na kanale YouTube po godzinie 20:00 🙂 jeżeli nie chcecie ich przegapić zapraszam do subskrybcji kanału, wystarczy kliknąć tutaj: CYTRYNÓWKA – błyskawiczna Składniki: 250 ml spirytusu, 250 ml wody, 3 cytryny, 0,5 szklanki cukru Wykonanie: Z cytryn ścinamy skórki obieraczką (starając się żeby ścinać głównie żółtą część). Do garnka wlewamy wodę, wrzucamy skórki, dosypujemy cukru. Wodę zagotowujemy z cukrem i skórkami. Po zagotowaniu roztwór odstawiamy do wystudzenia. Do wody ze skórkami dolewamy spirytusu. Wyciskamy sok z cytryn i dolewamy do naszego roztworu. Mieszamy dokładnie i przelewamy do butelki. Odstawiamy na minimum dobę w chłodne miejsce (np. do lodówki). English version of the recipe can be found here: Podobne przepisy
Tarta cytrynowa, to nasze ulubione ciasto. Nie dietetyczna rozkosz dla podniebienia! Chcecie spróbować? Tarta cytrynowa, to w ostatnim czasie nasze ulubione ciasto. Niestety nie ma nic wspólnego z dietetyczną wersją słodkości… ale i tak ją kochamy. Czy jest miejsce na takie szaleństwo w jadłospisie dietetyka? Jak najbardziej. Wychodzę z założenia, że “wszystko jest dla ludzi” i odrobina szaleństwa od czasu do czasu nie zaszkodzi. Grunt to równowaga. Nie bez znaczenia jest to, że jest to pracochłonne ciasto więc nie pojawia się ona zbyt często wink Poniżej dzielę się z Wami przepisem. Jak ją zrobić? Szklankę mąki pszennej mieszam z zimnym pokrojonym masłem, dodaję szczyptę soli i wodę (stopniowo). Wyrabiam ciasto, aż zrobi się zwarta masa – jednolita i gładka. Taka standardowa baza do kruchego ciasta. Opcjonalnie można dodać łyżkę kwaśnej śmietany, 1 żółtko i odrobinę cukru (chociaż ja go nie dodaję). Ciasto wkładam na ok. 20 minut do zamrażalnika. Następnie wałkuję na placek wielkości odpowiedniej do formy (zwykle wykorzystuję foremkę do tarty ok. 25 cm). Nakłuwam widelcem i piekę ok. 30 min w rozgrzanym do ok. 180-190 stopni piekarniku (funkcja góra i dół). Wyjmuję spód, zostawiam do przestudzenia. Kiedy w piekarniku piecze się spód robię w tym czasie mus cytrynowy. Cytryny i pomarańcze dokładnie myję i sparzam wrzątkiem. Ścieram skórkę na drobnej tarce i wyciskam sok z owoców. Następnie sok mieszam z wodą, mąką ziemniaczaną, cukrem i podgrzewam tą mieszankę do wrzenia (masa gęstnieje). Dodaję startą skórkę z owoców (ilość do smaku, u mnie zwykle ok. 3/4). Zdejmuję garnek z ognia. Po delikatnym przestudzeniu masy dodaję masło- dokładnie mieszam aż się rozpuści. Następnie wbijam żółtka i dokładnie wszystko mieszam. Masę rozkładam na przestudzonym kruchym spodzie. Jeśli masz wprawę w robieniu bezy możesz na tym etapie wstawić ciasto do piekarnika na czas przygotowywania bezy. Jeżeli nie ma się wprawy – masę proponuję położyć na spód ciasta dopiero jak beza będzie gotowa. Białka z odrobiną soli ubijam na sztywną pianę. Następnie dodaję małymi porcjami cukier – cały czas ubijając pianę. Pod koniec dodaję mąkę ziemniaczaną i odrobinę soku z cytryny. Bezę układam na cieście -> spód + masa cytrynowa. Wstawiam do piekarnika na ok. 30 minut nagrzanego do ok. 120 stopni (funkcja góra-dół). Beza powinna być delikatnie zarumieniona od góry i mieć postać pianki w środku. Dlatego temp. i czas tego etapu trzeba dostosować do piekarnika metodą “prób i błędów” – tak było u mnie. Za 1 razem beza wyszła za twarda dlatego zmniejszyłam temperaturę i dłużej trzymam bezę w piekarniku. Na koniec ciasto zostawiam w piekarniku aby trochę “doszło”. Mam nadzieję, że będzie Wam smakować! Jeśli podoba Ci się ten wpis dajcie mi znać w komentarzu lub klikajcie tutaj
Witam, Przeprowadziłem w dniu 5 lipca 2014 r. wraz z kolegą zbychem-DG test polskich cytrynówek (lista TUTAJ). To już drugi test przeprowadzony ze Zbychem, gdyż wcześniej ocenialiśmy już Wiśniówki. Naszą intencją było przeprowadzenie testu na ślepo, czyli tak byśmy nie wiedzieli jaki trunek oceniamy. Polegało to na tym, że do ponumerowanych od spodu kieliszków Zbych przypadkowo rozlał Cytrynówki i wyszedł z pokoju, zaś ja losowo poustawiałem kieliszki na 13 polach. W ten sposób Ja nie wiedziałem co Zbych wlał do kieliszków – a Zbych nie wiedział w jakiej kolejności są ustawione. Zbych próbował Cytrynówki z 13 takich samych kieliszków. Ja miałem 10 takich samych na nóżce + 3 bez nóżki. Ocenę przeprowadziliśmy w skali od 1 do 10 według systemu używanego przez forum podanego na końcu wpisu. Jest to system, który mi się podoba. Tak na boku dodam, że w ostatnim numerze Rynków Alkoholowych z czerwca jest relacja z dorocznego testu wódek czystych. Oni tam oceniają wódki w skali 100 punktowej, też w ślepym teście. Ocenianie wódek czystych w skali 100 punktowej, w tym koloru w zakresie 0-25, jest w moim odczuciu przerostem „formy nad treścią” i jakimś mitomaństwem. Ale to osobny temat. Oceniane cytrynówki Wraz ze Zbychem nie jesteśmy amatorami Cytrynówek – to znaczy oprócz Cytrynówki Podlaskiej i trochę Likieru Raciborskiego nie kojarzyliśmy smaków pozostałych Cytrynówek i zasadniczo większość piliśmy rozmyślnie po raz pierwszy. Cytrynówkę Podlaską znaliśmy, gdyż podczas VII Zlotu Kolekcjonerów Miniaturek mieliśmy wycieczkę do gorzelni w Krzesku, gdzie tą Cytrynówką próbowaliśmy. Zbych wspomniał, że z rozmowy z przedstawicielem Polmosu Siedlce dowiedział się, że jest ona wykonywana poprzez ręczne wyciskanie cytryn w wyciskarkach, gdyż testy wyciskania automatycznego wyszły źle psując smak. Poprzez to wyciskanie Cytrynówka ta ma w sobie cząstki cytryn, stąd też podczas testu pomimo zastosowanej procedury mogliśmy się domyślić w którym kieliszku jest Cytrynówka Podlaska. Uczciwie mogę stwierdzić, że nie wiedziałem co jest wlane w innych kieliszkach. Zbych też nie wiedział. Nasze oceny ze Zbychem są oceną uzgodnioną wspólnie. Zasadniczo oceniamy: barwę, aromat i smak. Czy barwa ma jakiś wpływ na naszą ocenę końcową? raczej nie. Aromat trochę bardziej, ale wódki to nie perfumy i je się pije a nie wącha. Zatem to smak ma na ocenę wpływ zasadniczy i decydujący. Oceny poniższe są naszymi ocenami, które zapisałem podczas degustacji. Przy zdjęciach są troszkę bardziej moje podsumowania i przemyślenia po przeprowadzonym teście. Trochę rady, trochę sugestie oparte jednak o test. Cytrynówki piliśmy w dwóch turach: w pierwszej trochę by się skalibrować i ocenić i w drugiej by przyznać punkty. Dla ułatwienia był też podział na Cytrynówki na plus, na minus i średnie. Cytrynówki zgodnie z zaleceniami na większości butelek piliśmy schłodzone z lodówki, przed nalaniem Zbych je wstrząsał, bo niektóre miały osad. Poniżej oceny testowanych kieliszków zgodnie z kolejnością Kieliszki z cytrynówką ustawione na 13 polach Próbka Nr 1 Barwa: Lekko mętna. Aromat: Mocny alkohol przebija ale jest to taki alkohol cytrynowy. Smak: Na początku się wydaje łagodna a potem następuje uderzenie spirytusu i jest ostro, no ale jest trochę cytryny. Dość kwaśna. Próbka Nr 2 Barwa: Bardzo zbliżona do 1, choć troszkę bardziej mętna. Aromat: Nie czuć alkoholu tylko coś a’la cif cytrynowy, dziwny, chemiczny, kwaskowy. Smak: Jak aromat, dalej dziwnie chemiczny, zostawia chemiczny perfumowany posmak. Próbka Nr 3 Barwa: Jak dwie poprzednie. Aromat: Delikatny, łagodny, normalnie alkoholowy, trudno wyczuć, że to cytrynówka. Smak: Mocniejsza od wcześniejszych co czuć, ścina język, cytryna bez wyrazu. Próbka Nr 4 Barwa: Dosyć jasna, klarowna i coś w niej pływa – jakieś cząstki. Aromat: Zapach łagodny, czuć alkohol dobrej klasy i gdzieś tam jest cytryna. Smak: Czuć moc, najlepsza dotychczas, kwaskowata, od razu czuć, że to cytrynówka. Próbka Nr 5 Barwa: Żółtawa, mała mętność. Aromat: Zbliżony do 2 ale wyraźniejszy i lepszy, dla Zbycha trochę dziwny i powalający. Smak: Mocny, kwaśny. Zbych by nie pił drugi raz, duży posmak, trochę chemiczny i cytrusowaty. Kwas i spirytus. Próbka Nr 6 Barwa: Dość mętna i dotychczas najbardziej intensywna. Aromat: Cytrynowy łagodny, bez spirytusu, przyjemny i dotychczas najbardziej cytrynowy. Smak: Na początku cierpki i dalej też, dziwny i chemiczny, nie smaczna. Nie zachęca do sięgnięcia po raz drugi. Próbka Nr 7 Barwa: Lekko mętna. Aromat: Łagodny, troszkę czuć cytrynę, jak dotąd najbardziej delikatny. Smak: Najsłodsza, bardziej likierowa, bez kwasu. Próbka Nr 8 Barwa: Zawiesista, mętna, kolor intensywniejszy od pozostałych. Aromat: Łagodny, czuć rabarbar, porzeczkę, agrest, kompot, przyjemny, nie czuć spirytusu. Smak: Mocny i kwaśny, trochę ostry, nie czuć cytryny a inne kwaśne owoce. Fajny, nie słodki, zrównoważony. Próbka Nr 9 Barwa: Delikatnie mętny, białawy. Aromat: Delikatny, łagodny, lekko cytrynowy, lemonkowy, fajny, jeden z lepszych. Smak: Drętwieje język, przyjemny, nie cytryna a lemonka, można do niego wracać. Próbka Nr 10 Barwa: Przeźroczysta, lekucieńka mętność, żółtawa. Aromat: Mocny, intensywny, coś pod kuchnię chińską ale nie czuć cytryny. Dziwny. Smak: Jak aromat, bardzo dziwny. Dość gęsta. Trudno powiedzieć co to jest. Trochę gorzko-kwaśna, intensywna. Zupełnie różna od pozostałych. Próbka Nr 11 Barwa: Mętnawa, najbardziej żółta. Aromat: Alkoholowy, nie czuć cytryny a trochę cukru wanilinowego, trochę kwaśny. Smak: Słodkawy, sztuczny, nie czuć cytryny, czuć wanilię. To słodycz cukru wanilinowego. Smak ciekawy ale to nie jest cytrynówka. Próbka Nr 12 Barwa: Lekko mętna, bez zawiesiny. Aromat: Delikatny , przyjemny, lemonkowy, słodkawy. Smak: Słodko-kwaśny, fajny smak cytrynowo-lemonkowy ale bardziej cytrynowy niż jak w 9 lemonkowy. Smaczna. Próbka Nr 13 Barwa: Żółtawy, mętny. Aromat: Czuć cytrynę i alkohol, fajny, przyjemny. Smak: Czuć kwasik i cytrynę. Całkiem całkiem. Jedna z bardziej cytrynowych. Wyważona. Przypasowała nam. Niezła! Problemem okazuje się jest to, że niektóre Cytrynówki nie smakowały nam jak Cytrynówki. Jak to ocenić. Czy Cytrynówka, która nie smakuje jak Cytrynówka w naszej opinii jest lepsza czy gorsza od słabej ale jednak Cytrynówki? Były Cytrynówki smakujące jak „nie-Cytrynówki”, które były smaczne i które były kiepskie. Miało to oczywiście wpływ na ocenę. Poniżej pierwszy filmik z podsumowaniem i drugi z ujawnieniem wyników testu. OCENY Poniższe oceny są jakie są i pomimo zachowania daleko idącego obiektywizmu w teście, ocena końcowa jest poszerzona o trochę humoru, szczyptę sarkazmu oraz dozę osobistych przemyśleń i upodobań autora niniejszego bloga. Odczucia poszczególnych czytelników bloga mogą być odmienne od oceny autora, ale jeżeli nie są to oznaczałoby, że poza byciem znanym blogerem i celebrytą mogę także aspirować do grona ekspertów i trend-setterów 🙂 Absolwent Cytrynowy, 32%, Polmos Białystok Ocena końcowa: 3,5 Etykietka mówi, że „orzeźwia smakiem” i to jest prawda, bo jest kwaśna. Oprócz kwasu czuć też alkohol, tylko, że ten alkohol ma niepokojący posmak – tak jakby do jej zestawienia użyto słabej jakości spirytusu. Pewien znany bloger piwny zapewne wyczułby diacetyl, ale Ja nie wiem co to jest i jak pachnie ten diacetyl. Bielska Cytrynowa, 32%, Polmos Bielsko-Biała Ocena końcowa: 3 Seria Bielska drugi raz kojarzy mi się z trunkiem, który zupełnie nie ma wyrazu. Jest to cytrynówka zupełnie bezpłciowa. 5 minut po jej wypiciu nie będziemy pamiętać jej smaku, bo tego smaku jest w niej bardzo mało – tak jakby ta cytrynówka była za bardzo rozcieńczona wódą. Jak oni w tym Bielsku-Białej podejmują decyzje, że przestają robić Wiśniak na Rumie czy Medos dla serii Bielskich likierów… no to Ja nie wiem. No ale z miniaturek też zrezygnowali, bo im się wydaje, że Unia ich produkcji zakazała. Halo – czy leci z nami pilot? Cytrynówka Podlaska, 35%, Polmos Siedlce Ocena końcowa: 6 Rzetelna Cytrynówka z tych kwaśnych, ale nie najlepsza w teście. Do oceny należy podchodzić z rezerwą, bo wiedzieliśmy co pijemy, ale też nie ciągniemy Podlaskiej za uszy do góry, bo zależy nam na obiektywnej ocenie. Wiedzieliśmy ci pijemy, bo wiemy ze Zbychem co dobre a i @trzy_czwarte_litra zawsze poważał i polecał Cytrynówkę „Siwy Dym”, która jest obecnie właśnie Cytrynówką Podlaską. Pływające w niej cząstki cytryny dodają uroku i Ja przynajmniej wierzę, że piękne mazowszanki ręcznie wyciskają do niej cytryny wcześniej ugniatając je o swoje uda. Wiadomo to musi kosztować i o te 5 zł pół litra Podlaskiej jest droższe od konkurentów. Jest droższa ale i dobra. Na minus są ciągłe problemy Polmosu Siedlce z zakrętkami, miniaturki ich parowały a zakrętka setki jako jedyna w teście się przekręciła i nie dawała się już zakręcić. Może taka polityka firmy? Jak otworzyłeś to wypij do końca! Eskimo Cytryna, 32%, Wiesław Wawrzyniak, Kalisz Ocena końcowa: 7,5 Zwycięzca naszego testu. Brawo! Smaczna, cytrynowa, zrównoważona bo czuć i cytrynę i alkohol i kwasek. Po prostu smaczna – aż chce się pić! Duże pozytywne zaskoczenie naszego testu, bo normalnie Eskimo bym omijał i bym robił źle. A może po prostu konsumentów szukających na co dzień dobrej jakości w dobrej cenie nie da się tak łatwo oszukiwać jak powiedzmy „klasy średniej” gustującej w produktach z koncernów w których najlepszy jest PR a smak już niekoniecznie? Firma Wiesława Wawrzyniaka jest zdecydowanym zwycięzcą naszego testu jako producent. Tak trzymać. Jeszcze muszę Alaski Cytrynowej spróbować. Jeżówka Cytrynowa, 34%, Polmos Białystok Ocena końcowa: 2 To nie jest cytrynówka p o w t a r z a m To nie jest cytrynówka! Zupełnie dziwny trunek przywodzący w zapachu i smaku trochę chińską wódkę pitą u @trzy_czwarte_litra. Jest to nie tyle zły trunek – tylko właśnie dziwny. Na pewno zostaje w pamięci. Nie wiem może przez to, że Polmos Białystok leży na wschodzie to chce opanować rynek chiński? Jeżówkę Wiśniową oceniliśmy na 3 a teraz Jeżówkę Cytrynową na 2. Smutne tym bardziej, że piszą na etykietkach, że to trunki dla koneserów. No to Ja nie chcę być koneserem Jeżówek. Zgodnie z nazwą do tej marki trzeba podchodzić jak do jeża – bardzo ostrożnie. Krupnik Cytrynowy, 36%, Polmos Łańcut Ocena końcowa: 6 To już drugi raz jak Polmos Łańcut robi trunek, który jest smaczny tylko linia smakowa nie odpowiada do końca nazwie z etykietki. Jak Polonaise Wiśniowy okazał się smaczną Wiśniówką na Rumie tak Krupnik Cytrynowy jest nie tyle cytrynowy co lemonkowy a już na pewno nie jest krupnikiem, bo przecież krupnik to wódka na miodzie. Z potentatów rynkowych zdecydowanie najlepszy. Ja się cieszę, bo pochodzę z Rzeszowa, Łańcut jest niedaleko i świadomie jak mam wybór w sklepie to mam na uwadze to by kupować wódkę od producenta z moich stron. Wstydu mi jeszcze Polmos Łańcut nie przyniósł. No i ma 36% czyli najwięcej w teście. Likier Raciborski Cytryna z Miodem, 35%, Wódki Raciborskie Ocena końcowa: 4,5 Nie czuć miodu, nie czuć cytryny, o co więc chodzi? Jest to dobry trunek o smaku białych kwaśnych owoców krajowych z których robi się kompoty: agrest, rabarbar, biała porzeczka. Chyba troszkę zawód, bo oczekiwania i nadzieje były spore a jednak cytryny nie poczuliśmy. Może to miód zrobił takie kombo z cytryną, że smak wyewoluował w kompot? Może znowu jak z kokosem moja partia była trefna? To dalej jest smaczny trunek, tylko te wątpliwości. Lubelska Cytrynówka, 32%, Polmos Lublin Ocena końcowa: 2,5 Potentat na rynku ale jak w porównaniu do innych nie zachwycała Lubelska Wiśniówka tak i nie zachwyca Lubelska Cytrynówka. Naród to kupuje. Można o niej napisać, że smakuje jak cytrynówka z proszku. Jak w Cifie cytrynowym wyczuwamy cytrynę tak tutaj też ją wyczujemy no ale cifu nie pijemy, a Lubelski i owszem. Na wcześniejszych wersjach kontretykietki było podobno napisane: produkowana z naturalnych składników zbieranych na terenach Lubelszczyzny wywodzi się w prostej linii z wódek domowych owocowych. Może zatem pomimo najlepszych starań producenta cytryny rosnące na Lubelszczyźnie mają taki sztuczny smak? Bo to przecież nie są cytryny ze słonecznej Hiszpanii czy Italii. Wino z polskich winogron też przecież nie jest najlepsze. Sadówka Cytrynowa, 32%, Wiesław Wawrzyniak, Kalisz Ocena końcowa: 6,5 Marka Sadówka Cytrynówka podobnie jak Sadówka Wiśniowa trzyma klasę – nie jest to klasa mistrzowska, ale zdecydowanie powyżej średniej. W smaku miks cytryny z lemonką. Warta spróbowania. Kibicuję marce Sadówka! Staromiejska Cytrynowa, 32%, Wiesław Wawrzyniak, Kalisz Ocena końcowa: 5 Wydaje mi się, że wcześniej nie był podany producent, a teraz nowa receptura pochodzi od Pana Wawrzyniaka z Kalisza, co jak potwierdza nasz test jest dobrym wyborem. Najsłodsza w teście, w typie wręcz likieru, damska. Smaczna. Kolejne po Eskimo zaskoczenie na plus jeżeli chodzi o marki postrzegane jako tanie. Warszawska Cytrynówka, 32%, Koneser z Warki Ocena końcowa: 4 Lepsza od koncernowych potentatów, ale też nie za dużo. Jest cytrynowa i nie ma dyskwalifikujących wad, w smaku średnia i zupełnie nie do zapamiętania. Taka sobie. Jak lubię małych producentów tak z dotychczasowych spotkań z produktami z Warki nie mam dobrych wspomnień. Kupili historyczną markę „Koneser” i nazywają się Warszawską Wytwórnią Wódek Koneser z Warki. Ja tego nie pojmuję? A ktoś z was? Wyborowa Citrus Squezze, 30%, Wyborowa Ocena końcowa: 1 Zapach bardzo miły jeden z lepszych ale w smaku niedobra. Trochę żal, że w Zielonej Górze to zrobili, bo w Zielonej Górze są dobrzy ludzie. Może nam nie podeszły te cytrusy na tle cytrynówek. Może w zamrażalniku zamarza i trzeba ją jeść jak sorbet, bo jest najsłabsza w teście. Może to trzeba mieszać z ginem i wtedy powstaje reakcja chemiczna, która przeobraża drink w coś dobrego – nie wiem? A może po prostu czas przestać usprawiedliwiać Wyborową, bo poza legendą marki i PR-em król czy też królowa jest naga? Były też inne słabe Cytrynówki, no ale inne dało się dopić. Próbowałem kiedyś pozostałych kilku Wyborowych z tej serii, jakieś mango, passiflora, nagrałem nawet filmik z oceną, którego nie opublikowałem, bo ocena była taka jak dziś. Dość, przerwijmy milczenie… już wystarczy… Zbójecka, 32%, Huzar, Nowy Sącz Ocena końcowa: 3,5 Smakuje dla wyobrażenia mniej więcej tak jakby w 10 litrach wódki rozpuścić sporo cukru wanilinowego i dodać odrobinę kwasku cytrynowego. Ma to jakiś smak, tragedii nie ma, ale smak zupełnie nie cytrynowy. Na etykietkach jest napisane „na osłodę”, „oryginalna receptura” i „unikalny smak” i tu jest 100% prawdy, bo smak jest unikalny jak komentarze na mym blogu. Może z racji tego, że w górach jest jak wiemy częściej i dłużej zimno niż na nizinach, gdzie jest generalnie cieplej – to górale tak lubią, żeby zamiast kwaskowato i orzeźwiająco (jakie w sumie powinny być Cytrynówki), było waniliowo i słodko? Nie jestem góralem – nie wiem co w ich duszy gra. No ale jak dachy mają inne ze względu na klimat to i cytrynówki – logiczne. Od małych producentów jednak najsłabsza. Postaram się jeszcze spróbować Parzenicy Cytrynowej od Huzara, ale niepokój o wynik jest. Podchodzę z rezerwą. RANKING KOŃCOWY 1. Eskimo – 7,5 2. Sadówka – 6,5 3. Podlaska – 6 4. Krupnik – 6 5. Staromiejska – 5 6. Likier Raciborski – 4,5 7. Warszawska – 4 8. Absolwent – 3,5 9. Zbójecka – 3,5 10. Bielska – 3 11. Lubelska – 2,5 12. Jeżówka – 2 13. Wyborowa – 1 Skala BOW za Wiktorem (zmieniłem słowo „whisky” na „cytrynówka”) 1 – Cytrynówki całkowicie niezborne, niesmaczne, ewidentnie zepsute, odpychające i absolutnie nie dające się dopić w kieliszku. Piekło na ziemi. Gdzie jest zlew? 2 – Cytrynówki nadal fatalne, ale takie, których kieliszek jakoś dopijemy… choćby z grzeczności (np. whisky zbyt alkoholowe, o zbyt niskiej mocy, niespójne smakowo itp.) Wskazówka: „Cytrynówka Ci zdecydowanie nie smakuje? Jeśli gorszej nie piłeś, postaw 1” 3 – Cytrynówka, która nie wyróżnia się NICZYM pozytywnym na tle innych, które piłeś. Nieważne, czy jest do nich podobna, czy może ma w sobie nieco oryginalności… Cytrynówka o której nie będziesz pamiętał po dopiciu kieliszka. Cytrynówka „do odhaczenia”. 4 – Cytrynówka nadal „na trzy”, ale taka, o której nie będziesz pamiętał… na drugi dzień Wskazówka: „Cytrynówka jakich wiele? Jeśli tak, ale zarazem na ich tle wyróżnia się in plus – postaw 4” 5 – Cytrynówka przy których twoją pierwszą myślą okazuje się „DOBRE”. Lecz zarazem… ostatnią Wiesz, że to już nie jest cytrynówką przypadkową, że NA PEWNO nikt, kto cytrynówki pija, nie nazwałby jej padliną. Aż tyle – i tylko tyle. „Piątka” jest prawdziwym kamieniem milowym na skali 10 p. Cytrynówka „na pięć” to pierwsza cytrynówka, którą zapamiętasz na dłużej! 6 – Cytrynówki które zwyczajnie chciałbyś pijać, na co dzień, cytrynówka o których myślisz „tak powinna smakować każda”. Cytrynówki nie dość, że dobre, to jeszcze choćby minimalnie intrygujące. Przykuwające uwagę. Cytrynówka szóstkowa to pierwsza cytrynówka, którą z własnej inicjatywy polecisz najlepszemu przyjacielowi 7 – Cytrynówka „lepsza niż dobra”. Co o tym decyduje? Aspekt indywidualny. Pojawiają się elementy typowe dla cytrynówek wybitnych: kompleksowość, zmienność, szczególnie ciekawy finisz. Pierwsza cytrynówka którą polecisz absolutnie każdemu jako bezwzględnie wartą uwagi – i z absolutną pewnością, że każdy podzieli Twój entuzjazm Wskazówka: „Bazową oceną dla cytrynówki dobrej powinno być, co do reguły, 6. Piątka – dla cytrynówki co do której masz jakiekolwiek wątpliwości, czy zasługuje na tą klasę. Siedem – dla cytrynówki, co do której masz jakiekolwiek wątpliwości, czy nie powinna trafić już o klasę wyżej” 8 – Cytrynówka znakomita, pozbawiona defektów, choć jeszcze nie „objawienie”. Ewidentnie nie nazwiesz jej „najlepszą” – przez brak owej „iskry Bożej” której cały czas w whisky szukamy… Cytrynówka – profesor Harvardu, wymiatacz z najlepszej ligi, jednak jeszcze nie noblista 9 – Cytrynówka genialna, absolutnie plasująca się wśród najlepszych, jakie kiedykolwiek piłeś. Cytrynówka dająca natchnienie. Cytrynówka, którą pragniesz pić codziennie. Cytrynówka, której cena nie gra roli. Cytrynówka „forever and ever”. Nobel w kiszeni! 10 – IDEAŁ. Tą ocenę dostają WYŁĄCZNIE cytrynówki, które momentalnie nie pozostawiają cienia wątpliwości, że należy im się najwyższa nota. Sufit i perfekcja. Lepsze nie istnieją – istnieją inne. „Stworzenie świata”. Pandecta. Słowa są zbędne… są w zasadzie nie na miejscu. Wskazówka: „Wybór pomiędzy 8,9 a 10 jest w tej klasie pozorny. Cytrynówka na 10… to cytrynówka na 10. Wiesz i już. Basta Jeśli masz wątpliwości czy cytrynówka zasługuje na 9, czy nie oceniasz jej zbyt wysoko – wówczas jest to zdecydowanie cytrynówka na 8.” (19307)
najlepsza cytrynówka ze sklepu