Z drugiej strony u niego nie ma nawet tyle miejsca, więc w sumie nigdzie indziej spać nie mogę. To do mojej mamy w ogóle nie przemawia i to jest problem. Próbowałam parę razy poczekać aż mama pójdzie spać i chciałam po prostu nad ranem wygonić Adriana do drugiego pokoju (albo sama tam iść i powiedzieć, że oddałam mu swój
Nagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego – polska coroczna nagroda literacka przyznawana od 2010, ustanowiona przez władze Warszawy i przy wsparciu „Gazety Wyborczej”.Jej celem jest wyróżnienie najlepszych książek reporterskich, podejmujących ważne problemy współczesności, zmuszających do refleksji i pogłębiających wiedzę o świecie innych kultur.
Kinga Duda przez jakiś czas spotykała się ze studentem medycyny o imieniu Bartłomiej, synem dyrektorki jednego z krakowskich szpitali. Jak donosi Pudelek.pl, ich związek to już przeszłość. Okazuje się, że para podobno miała zupełnie inne plany na życie.
Howard Lederer - słynny profesjonalny gracz w pokera jest wegetarianinem. Inny gracz, David Grey był przekonany, że Howard nie zje hamburgera z wołowiną, nawet jeśli zaoferuje mu się za to 10 tysięcy dolarów. Lederer zjadł hamburgera, zgarnął swoją wygraną i zaproponował kolejny zakład.
596 views, 5 likes, 3 loves, 0 comments, 0 shares, Facebook Watch Videos from Zakład Optyczny E. Niezgoda i J.Obrzud: Cieszymy się, że tak wiele osób wzięło udział w naszym konkursie 邏
kombinasi warna baju dan celana yang cocok wanita. DietySmacznie Dopasowana 5w1KlasycznaWegetariańskaWegetariańska+RybyBezglutenowaBezmlecznaSpecjalnie dla mężczyznSpecjalnie dla ParE-book o żywieniu dzieciNasi specjaliściKlub fitness onlineKlub Fitness OnlinePlan treningowyNasz trenerMotywacjaGrupa Wsparcia PremiumVitaMotywacjaNasz psychologDiety specjalistyczneNiskie IGNiedoczynność tarczycyDASHMetamorfozyCennikSpołecznośćOsesekBlogWpisy na bloguAktualnościBaza wiedzyForumPamiętnikiWyzwaniaBieganieBrzuchDietaJazda na rowerzeModelowanieNa powietrzuOchudzaniePływaniePośladkiRamionaSpalanieSportStabilizacjaStyl życiaUdaUrodaW pomieszczeniuGrupyKalkulatoryDarmowa Diagnoza DietetycznaKalkulator BMIZapotrzebowanie kaloryczneKalkulator HOMA-IRKonserwantyKalendarz ciążyKalendarz rozwoju niemowlęciaPrzepisy dla dzieciUżywaj Vitalii jak aplikacji - sprawdź!Wyszukiwarka Vitalia> Społeczność> Pamiętniki> Niebieskaaaa> Zakład z chłopakiem Pamiętnik O mnie Galeria zdjęć (0) Znajomi (6) Wyzwania (0) Przepisy (0) Listy na forum Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:Zakład z chłopakiem 24 marca 2010 Kochane wczoraj założyłam się z chłopakiem o to że schudnę 3 kg miesięcznie. Jeśli przegram to daje mu 100 euro na silniczek do autka ( takiego małego sterowanego), ja jeszcze nie powiedziałam co bym sobie życzyła, mam czas do dzisiejszego wieczora. Także 3majcie kciuki:) zapał i chęci są:) i motywacja też, pozdrawiam WAS Vitalijki no to tera pozostaje tylko wygrac zakład malisae 24 marca 2010, 10:49 Dodatkowa motywacja, żeby coś zrucić w postaci 100euro, niezły pomysł:) hehe,chyba też tak zrobię;) powodzenia:) BedeSzczuplaa 24 marca 2010, 10:48 fajna motywacja :)
iStockMłody Chłopak Z Zaskoczonym Wyrażeniem Zakład Poślizgu Na Różowym Tle - zdjęcia stockowe i więcej obrazów LoteriaPobierz to zdjęcie Młody Chłopak Z Zaskoczonym Wyrażeniem Zakład Poślizgu Na Różowym Tle teraz. Szukaj więcej w bibliotece wolnych od tantiem zdjęć stockowych iStock, obejmującej zdjęcia Loteria, które można łatwo i szybko #:gm1124671039$9,99iStockIn stockMłody chłopak z zaskoczonym wyrażeniem zakład poślizgu na różowym tle – Zdjęcia stockoweMłody chłopak z zaskoczonym wyrażeniem zakład poślizgu na różowym tle - Zbiór zdjęć royalty-free (Loteria)OpisYoung afro man with a surprised unhappy failure expression bet slip onpink studio background. Human facial emotions and betting concept. Trendy colorsObrazy wysokiej jakości do wszelkich Twoich projektów$ z miesięcznym abonamentem10 obrazów miesięcznieNajwiększy rozmiar:5760 x 3840 piks. (123,99 x 82,66 cm) - 118 dpi - kolory RGBID zdjęcia:1124671039Data umieszczenia:28 stycznia 2019Słowa kluczoweLoteria Obrazy,Porażka Obrazy,Afrykanin Obrazy,Fan Obrazy,Piłka nożna - Sport drużynowy Obrazy,Waluta Obrazy,Zwyciężać Obrazy,Ludzie Obrazy,Podniecenie Obrazy,Smutek Obrazy,Bukmacher Obrazy,Internet Obrazy,Sport Obrazy,Hazard Obrazy,Kasyno Obrazy,Nagroda Obrazy,Niepowodzenie Obrazy,Niespodzianka Obrazy,Pokaż wszystkieCzęsto zadawane pytania (FAQ)Czym jest licencja typu royalty-free?Licencje typu royalty-free pozwalają na jednokrotną opłatę za bieżące wykorzystywanie zdjęć i klipów wideo chronionych prawem autorskim w projektach osobistych i komercyjnych bez konieczności ponoszenia dodatkowych opłat za każdym razem, gdy korzystasz z tych treści. Jest to korzystne dla obu stron – dlatego też wszystko w serwisie iStock jest objęte licencją typu licencje typu royalty-free są dostępne w serwisie iStock?Licencje royalty-free to najlepsza opcja dla osób, które potrzebują zbioru obrazów do użytku komercyjnego, dlatego każdy plik na iStock jest objęty wyłącznie tym typem licencji, niezależnie od tego, czy jest to zdjęcie, ilustracja czy można korzystać z obrazów i klipów wideo typu royalty-free?Użytkownicy mogą modyfikować, zmieniać rozmiary i dopasowywać do swoich potrzeb wszystkie inne aspekty zasobów dostępnych na iStock, by wykorzystać je przy swoich projektach, niezależnie od tego, czy tworzą reklamy na media społecznościowe, billboardy, prezentacje PowerPoint czy filmy fabularne. Z wyjątkiem zdjęć objętych licencją „Editorial use only” (tylko do użytku redakcji), które mogą być wykorzystywane wyłącznie w projektach redakcyjnych i nie mogą być modyfikowane, możliwości są się więcej na temat obrazów beztantiemowych lub zobacz najczęściej zadawane pytania związane ze zbiorami zdjęć.
fot. Adobe Stock, zorandim75 Trójka facetów w pubie – pozornie brzmi nieźle. Ale trójka samotnych facetów w pubie w walentynki? To już nie brzmi tak fajnie. Nie mieliśmy komu kupować kwiatów, baloników i czekoladek ani od kogo dostawać skarpet w amorki, więc siedzieliśmy nad kolejnym piwem i wymyślaliśmy bzdury, dzięki którym nie upijemy się na smutno. – A zakład, że nie poderwiesz tamtej dziewczyny? – rzucił Wiesiek. No to palnął. Dziewczyna była prześliczna i wiotka jak młoda brzoza. Siedziała sama przy barze, ubrana w obcisłą sukienkę, z burzą ciemnych włosów odrzuconych na plecy. Ewidentnie sama, bo już przestała zerkać w stronę drzwi, wypatrując tego, z kim się umówiła. Nie miałem jakichś specjalnych kompleksów, w lustro też patrzyłem bez obrzydzenia, ale znałem swoją ligę. Za wysokie progi. Rozsądek kazałby od razu się poddać, ale że ja też trzeźwy nie byłem, kozacka duma we mnie zagrała i przyjąłem wyzwanie. Kto wie, może trafi się ślepej kurze ziarno? – Wybacz, że ci przeszkadzam, ale… może pozwolisz postawić sobie drinka i zabawić się rozmową, póki nie przyjdzie osoba, na którą czekasz? – zagaiłem, wspinając się na wyżyny swoich umiejętności flirciarza. Cud, że w ogóle się odezwałem i język mi się nie poplątał. Dziewczyna była naprawdę piękna, w taki onieśmielający sposób, więc spodziewałem się ostrej rekuzy. Ale ona spojrzała gdzieś w bok i mruknęła: – Czemu nie… Minęło chyba z pięć sekund, zanim załapałem, że właśnie się zgodziła, bym jej potowarzyszył przy barze. Alkohol momentalnie ze mnie wyparował. Więc jednak! Szansa jedna na tysiąc i udało się. – Jestem Tomasz. Wyciągnąłem rękę, ona podała mi swoją. Miała mocny i pewny uścisk dłoni. – Anita. Koleżanki chyba mnie wystawiły. Też jesteś tu sam? – Niee… ale nie przejmuj się, zdecydowanie wolę być z tobą niż… z kimkolwiek innym – uspokoiłem ją. – Na co masz ochotę? – spytałem, wskazując na jej prawie pustą szklankę. Ona się raczej z nikim nie założyła... Kumple za plecami dziewczyny robili małpie miny i widziałem, że nie wyjdą, póki nie dowiedzą się, czy zdobyłem od niej numer telefonu. Starałem się na nich nie patrzeć. Skupiłem się na Anicie, z którą rozmawiało mi się nadspodziewanie miło i swobodnie. Miałem nadzieję, że ona też się dobrze bawi i moje żarty naprawdę ją śmieszą. Zresztą po co miałaby udawać? Ona się raczej z nikim nie założyła. Bo i o co? Że zrobi w konia takiego łosia jak ja? Ja sam też wolałem nie pamiętać, że zbliżyłem się do niej napuszczony przez kumpli. Po prostu przyjemne spędzaliśmy czas w swoim towarzystwie. W końcu westchnęła i powiedziała: – Muszę lecieć, jutro od rana pracuję. Dzięki za drinka i rozmowę. – Dasz mi swój numer telefonu? – spytałem, wykazując się refleksem. – Może jeszcze kiedyś dasz się zaprosić na drinka albo kawę… Mniejsza o zakład. Naprawdę chciałem do niej zadzwonić i umówić się gdzieś tylko we dwoje, bez dwóch podchmielonych idiotów, machających do mnie i strojących durne miny. Widziałem, że się zawahała, ale ostatecznie zdobyłem jej numer i zapisałem w swoim telefonie. Kiedy wyszła, chłopaki rzucili się do mnie z gratulacjami. – No, stary, wygrałeś, zuch, moja szkoła! – Brawo, dałeś radę. Zasłużyłeś na coś więcej niż piwo… – Na dwa piwa! – Odwalcie się… Szlag by to! Że też akurat to musiała usłyszeć! Zakład może był głupi, ale dzięki niemu poznałem boską dziewczynę – miłą, bystrą i piękną. Ja chyba też jej się spodobałem, skoro dała mi swój numer. Niestety, kiedy dwa dni później zadzwoniłem do Anity, nie odebrała połączenia. Kolejnego także. Dzień później – tak samo. W końcu napisałem wiadomość. To ona dała mi numer, więc mogła nie wiedzieć, kto dzwoni… Po chwili usłyszałem sygnał esemesa. „Wygrałeś zakład, więc o co ci jeszcze chodzi? Czasem dobrze zapomnieć szalika i wrócić. Ciekawe rzeczy można usłyszeć”. Szlag by to! Że też akurat to musiała usłyszeć! Zastanawiałem się, co odpisać, bo odpuścić nie zamierzałem. Ostatecznie zdecydowałem się na sto procent prawdy. Napisałem, że tak, to był zakład, w którym zresztą byłem pewny przegranej, bo kumple wskazali mi najładniejszą dziewczynę w pubie. Która jakimś cudem mnie nie spławiła, a która jest nie tylko piękna, ale też świetna, mądra, dowcipna, a ja spędziłem z nią najwspanialszą godzinę w życiu. Czy to takie dziwne, że chciałbym znowu ją spotkać? Czy fakt, że zaczęło się od zakładu, to taka straszna zbrodnia? Ludzie poznają się w dużo gorszych okolicznościach, ale gdy zaiskrzy, dają sobie szansę. Czy zatem ona też mogłaby rozważyć danie szansy mnie? Przyjechałem po nią taksówką i z kwiatami Długo czekałem na odpowiedź. Całą godzinę, nim spytała, co proponuję. Odpisałem szybko, że randkę w piątkowy wieczór. Oddzwoniła. – Randkę w piątek? – A co? Masz jakieś inne zobowiązania? Trzepiesz dywany w piątki? Odwiedzasz rodzinę? Zaczynasz szabas? – bredziłem w nerwach. – A może przeszkadza ci, że nazwałem to randką? Uznajmy więc, że to będzie zwykłe spotkanie, ot, umawiamy się, by coś razem zjeść i pogadać. Bez zobowiązań. Co ty na to? – Kto płaci? Cholera, i tu mnie miała. Na zwykłym spotkaniu każdy płaci za siebie, ale… – Ja cię zapraszam, więc ja stawiam – wybrnąłem. Nawet jeśli to nie była randka, należały jej się przeprosiny. – Mówiłaś, że lubisz lilie – podałem jej bukiet. – Zapamiętałeś… Dzięki, są śliczne. Zacząłem ją przepraszać za sytuację z zakładem i za głupie gadki moich kumpli, ale powiedziała, że się nie gniewa. Spacerowaliśmy, nie chcieliśmy się rozstawać – Parafrazując klasyka, nieważne, jak się zaczyna, ważne, co jest dalej. Kolacja i lilie? Podoba mi się taki dalszy ciąg. Zresztą też nie mam czystego sumienia. Pewnie bym cię spławiła, ale zamiast moich z koleżanek, z którymi miałyśmy kontestować głupotę walentynek, pojawił się mój były. Od trzech dni były, ale ze swoją obecną, więc… – Więc chciałaś mu pokazać, że oczu sobie za nim nie wypłakujesz i też już kogoś masz. – Właśnie. Zatem też nie miałam idealnie czystych intencji. – Rozumiem i cieszę się, że mogłem ci pomóc w tym aspekcie. Idealne zgranie! Widać jesteśmy sobie pisani. To musi być przeznaczenie! – nakręcałem się. – Przestań! – zaśmiała się Anita. – Bo zaraz mi się oświadczysz. Powoli, zacznijmy od kolacji. Zabrałem ją do mojej ulubionej restauracji i wypadło super. Nie tylko dlatego, że ona też lubiła gruzińską kuchnię i gruziński winiak zwany czaczą, ale dlatego, że nasze porozumienie trwało i się rozwijało, choć kolejne godziny mijały. Przeskakiwaliśmy z tematu na temat, śmialiśmy się ze swoich żartów, łapaliśmy w lot dwuznaczności, kończyliśmy za siebie cytaty z filmów i w ogóle nie mieliśmy ochoty się rozstawać. Sprawdziłem więc wieczorne seanse i wylądowaliśmy na komedyjce romantycznej, na której większość kobitek chlipała ze wzruszenia, faceci ziewali, a my śmialiśmy się do łez z kolejnych absurdalnych sytuacji. Zbliżała się północ, a my na piechotę zmierzaliśmy w stronę jej mieszkania. Nie wzięliśmy taksówki, mimo że aura odstraszała od spacerów. Za to mogliśmy wziąć się za ręce, pod pozorem, by je ogrzać. Wygrałem coś więcej niż zakład Dotarliśmy na miejsce, pokazała mi, które to jej okno… Stwierdziłem, że teraz albo nigdy. Przyciągnąłem ją do siebie w oczywistym zamiarze. Kiedy się uśmiechnęła i soczyście cmoknęła mnie w usta, wiedziałem, że nie powinienem bardziej testować swojego szczęścia. Na razie tyle wystarczy. Jutro też jest dzień. Od tamtej pory, choć minęły blisko dwa lata, jesteśmy niemal nierozłączni. Miałem niesamowitego farta, że chłopaki, wymyślając ten durny zakład, wskazali właśnie na Anitę. I że tak się zgrabnie złożyło, iż kilka dni wcześniej Anita zerwała z chłopakiem, który w walentynki przyszedł akurat do tego pubu, jakby wiedział, że umówiła się w nim z koleżankami, a te ją wystawią. To był splot przeróżnych okoliczności, które doprowadziły do tego, że się poznaliśmy i zakochaliśmy w sobie. Wygrałem coś więcej niż zakład. Wygrałem miłość, jakkolwiek banalnie by to zabrzmiało. I biję się w pierś – już nigdy więcej nie będę się wyśmiewał z tego pełnego serduszek i amorków święta… A w najbliższym czasie zamierzam zaskoczyć Anitę podarunkiem, którym będzie pierścionek zaręczynowy. Mam nadzieję, że go przyjmie i zostanie moją żoną. Czytaj także:„Rodzice uwielbiali mnie upokarzać. Wytykali mi wszystkie defekty. Tata ciągle podkreślał, że jestem brzydsza od mamy”„Chciałem zrobić koleżance przysługę i machnąłem jej dzieciaka. Oszukała mnie i bezczelnie wrobiła w pieluchy”„Przeprowadzka na wieś, miała ukoić moje zszargane nerwy. Jedyne, co mi przyniosła to stres, długi i komornika”
zapytał(a) o 20:58 Macie pomysły jaką nagrodę dać za wygrany zakład? Założyłyśmy się z siostrami, że na weselu w sobotę zrobimy odbijanego z takim jednym chlopakiem (sąsiadem jednej z sióstr). Nie mamy pomysłu na nagrodę... Chodzi o to co dwie pozostałe będą robić czy dadzą tej Może macie lepsze pomysły ?:D Odpowiedzi O paczke prezerwatyw smakowych i o 10 piw i ta ktora przegra wynajmuje męska [CENZURA] na swoj kosztdla wygranej. komplet ołówków to szkoły blocked odpowiedział(a) o 21:01 - muszą pogadać o całowaniu się z tym chłopakiem przez co najmniej 5 min ;d- albo żeby 'przypadkowo' złapała go za dupę xdhaha, wiem że mam dziwne pomysły ;da takie bardziej normalne to :- zatańczyć z panem młodym- może zakład o 3 paczki meeega chipsów ? Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Walia! Walia! 8 lutego, 2005, Caerphilly - Zanim powiecie, że jesteście najzagorzalszymi kibicami, których stać na naprawdę dużo, sprawdźcie, czy przebilibyście Geoffa... "Jeśli wygra Walia, odetnę sobie jaja!", powiedział Geoff swoim przyjaciołom w lokalnym klubie, oglądając mecz pomiędzy Anglią a ich największymi przeciwnikami. Przyjaciele myśleli, że on żartuje, jednak po wyniku 11-9 dla przeciwnika, poszedł do domu i wykastrował się nożem. Poszedł z powrotem do baru i pokazał dowód koleżkom. To było pierwsze zwycięstwo Walii nad Anglią od 12 lat. Geoff wylądował w szpitalu, gdzie pozostawał w "wyjątkowo ciężkim stanie". Ciekawe, co powiedział lekarzom diagnozującym jego przypadek... Komentarze Komentarze pojawiają się w serwisie po akceptacji administracji.
zakład z chłopakiem nagroda